Komentarze: 9
moja mała, kochana M
kieruję ta notkę szczególnie do Ciebie, bo chcę Cię przeprosić za dziś
przepraszam za to jak sie zachowywałam, za to ze nie umiem przyjąć pomocy od was, za to że może odczuliście że mi na was nie zależy, bo wcale tak nie jest.
ostatnio nie umiem rozmawiać, nie radzę sobie z niczym, szczególnie nie radzę sobie z samą sobą, ostatnio wszytko to co przezywałam rok temu wraca do mnie ze zdwojoną siłą, ostatnio umiem tylko płakać.
dziś jest szczególnie źle, pierwsza rocznica, do tego śmierć Ojca Świętego i moje złe samopoczucie związane z alergią.
przepraszam że wzięłam was dzis na ten cmentarz, teraz wiem że powinnambyła pójść sama.
a fakt, że wyglądało na to, że byliśmy pierwszymi którzy dzis tam byli napewno nie podziałał na mnie krzepiąco
gdy na moim blogu pojawiały sie komantarze że są ludzie który nie pozwolą mi spaść, myślałam przedewszytkim o Tobie moja mała, kochana M (=]) również o Tobie kar0lincia i o Tobie Meri i o bardzo dziś męskiej części TSL i o całej reszcie moich przyjaciół, psiapsiów i znajomych, wiem że przy mnie jesteście i dziękuję wam za to.
ale mimo tego co wiem, co pofrafi zrozumieć mój rozum to z serca wypływa mimo wolna modlitwa, aby położyć sie, zasnąć i już sie nie obudzić.
próbuję sie usprawiedliwiać, chyba przed samą sobą.
mała M, bądź silniejsza odemnie, przetrwaj to, przeczekaj aż mi przejdzie, przejdzie napewno, bo jak jest źle, to napewno będzie lepiej!
przepraszam