Archiwum maj 2004, strona 2


maj 08 2004 do kogos... nie wazne do kogo
Komentarze: 6

tak dobrze Cie znam...
codziennie widze Cie po kilka razy... już od tylu lat...
tak dobrze znam Twoją twarz...
już chyba z 100 000 razy ja widzialam...

i spojzalam jeszcze raz....
i za 100 001 razem zobaczyłam cos nowego...
poczułam cos dziwnego....
pokochałam? moze nie...
ale cos sprawia ze o Tobie mysle
chcialabym z Toba byc...
ale nie wiem jak ci o tym powiedziec...
wiem napewno, ze nie chce zniszczyc naszej przyjazni

PS dobrze ze tego nie czytasz... obys nigdy sie o tym nie dowiedzial...

m0nisia : :
maj 07 2004 przyjaźń =/... ehhh....
Komentarze: 10

przeglądałam sobie mojego bloga.... i natrafiłam na dwie takie wypowiedzi... z wtedy jak byla taka a nie inna sytuacja z Ada i innymi dziewczynami... niespelna 4 miesiace temu.... dla mnie sa one bardzo ciekawe, oto ich najciekawesze kawałki (moze trochę wyrwane z kontekstu, ale sens test wiernie oddany):

ale wiesz zawsze masz mnie no chyba że mnie też nie uwarzasz za przyjaciela...
Cembra 2004-01-30 13:38

a weź je kurwa w pizdu zostaw one są nie warte twojej uwagi nawet nie próbuj nic zmieniać
Cembra 2004-02-03 17:04

pozostawię to bez komantarza, wtajemniczeni wiedza o co chodzi

ale nie rzucajcie słów na wiatr, nie zapewniajcie o czyms czego nie dotrzymacie, NIGDY!

 

PS tak pozatym to kupilam sobie czerwone spodnie =o) no coment =p
PS2 konsekwencja w tym co pisze na blogu... a raczej w tym ze pisalam ze nie bede pisac =p

m0nisia : :
maj 06 2004 już po =o)
Komentarze: 4

no i już po testach =o)

nareszcie =o)

nie bede pisala nic o tym jak mi poszlo, bo sama nie wiem... pozyjemy zobaczymy =o)

ale przy okazji testow wyniknelo kilka niezrecznych sytuacji... bo porownywalaysmy to jak siedzimy teraz z probnymi... a na probnych z mat siedzial przedemna Gruby.... chcial odemnie sciagac, costam zartowal, zabral mi ekierke i musialam go kopac w krzeslo zeby mi oddal (=p) byl wesoly jak zawsze... to bylo nie cale pol roku temu... a teraz.... a teraz juz go nie ma =o(

bylam z mama u lekarza i wlasnie wrocilam... jutro tez jade do lakarza i nie ide do szkoly =o) a po lekarzu bylysmy w sklepach, po zakupy ciuchow i butow dla mnie na bal i bierzmowanie i buty kupilysmy i chyba takie troche za wysokie... jak ja tam bede wygladac taka wielka.... =o/ a tak pozatym to jestem wkurzona, bo troche sie zalamalam tymi zakupami.... i w koncu nic nie kupilam =o/ najchetniej to nic bym nie kupowala, bo te ciuchy w ktore sie mieszcze to mi sie zupelnie nie podobaja... a w sukienkach to wygladam.... jak idz z tad i nie wracaj.... ehhhh.... =o/

wogole nudzi mnie ten blog.... nie spodziewajcie sie za szybko kolejnej notki, bo u mnie nic sie nie dzieje, mysli kraza wciaz wokol tych samych tematow ale ja juz nie chce o tym myslec....

m0nisia : :
maj 02 2004 zle mi....
Komentarze: 9

jest mi strasznie zle...
w sumie ten stan utrzymuje sie juz od dluuugiego czasu, ale udalo mi sie oszukac sama siebie... po raz kolejny....
udalo mi sie zagluszyc wycie mojego serca...
odczuwam ból... niefizyczny....
nie potrafie sie pozbierac...
powody?
jest ich cale mnustwo...
nie powinnam o nich pisac.... nie tu...
za duzo ludzi czyta tego mojego bloga...
nie chce zeby to co tu pisze bylo wykozystywane przeciwko mnie.... tak jest na walntynki zorbila to Maria...
za duzo ludzi zna ten adres...
tak bardzo chcialabym sie wypisac... napisac o wszytkim... ale wiem ze nie moge... nie tu...
znowu rycze... znowu nie moge sie opanowac...  dobrze ze jestem sama w domu, przynajmiej nie musze ukrywac lez...
czuje sie tak zle...
tak bardzo bym chciala zeby mnie ktos pocieszyl...
ale nie potrafie uzyc odpowiednich slów opisujacych moje uczucia... nie umiem wyrazic tego co czuje...
jak ja bym chciala miec wszytko w doopie i pisac o kazdym uczuciu...
ale nie potrafie...
nie potrafie napisac jezli wiem ze ktos niepowolany to przeczyta... i wykozysta to...
wiec zostaje sama...
ja i moje leki, moje uczucia...
mój strach...
taaak, on jest tylko mój

m0nisia : :