Archiwum 30 stycznia 2004


sty 30 2004 dziękuje
Komentarze: 2

dziekuje wszytkim moim pocieszaczom... wszytkim którzy mnie dzis pocieszali.... u mnie nadal źle... ale lepiej... myśle caly czas o tym co zorbilam źle... co moglam zrobic żeby tą przyjaźń uratować... heh niektórzy z was mówią ze to nie byla przyjaźń... kiedyś napewno byla..... czuje sie winna.... jest mi smutno, źle... brakuje mi poczucia ze moge zadzwonic do Ady... nawt w komórce lista w mojej książce telefonicznej zaczyna sie od niej....... ale każdy z was mówi ze bedzie lepiej, wiec bedzie lepiej.... musi.... z dnia na dzien bede coraz bradziej wesola... ale to pare dni potrwa... nie przejmujcie sie jakimis chumorami.... jeszcze raz wielkie dzieki :***

m0nisia : :
sty 30 2004 koniec....
Komentarze: 9

 Dziś straciłam wszystko.... wszystko.....

Wierzyłam w przyjaźń.... wierzyłam... już nie wierzę....

Nie chcę o tym pisać, ale wiem ze musze, wiem że muszę to wszystko powiedzieć gdzieś, po to żeby było lepiej.... żebym mogła żyć dalej... ale już bez przyjaźni.. bez niczego.... ale czy to życie??

Dziś dowiedziałam się że Ada, którą uważałam za  przyjaciółkę...taką prawdziwą przyjaciółkę... coś więcej niż osobę z którą spędzam czas i tak dalej, myślałam że mogę jej zaufać, że mogę na nią liczyć w trudnych momentach... nie na co dzień... taka przyjaciółka na zawsze, która mi pomoże, wesprze mnie...że łaczył nas związek dusz... coś wiećej niż jakieś tam codzienne sprawy....  a okazało się że ona nie chce nawet pisać o tym co o mnie myśli.... że Ania jej cos nagadała.... że później jeszcze Doma (która się do mnie nie odzywa bo Kaludia jej coś nagadała)

Bo to było tak: wczoraj nie byłam w szkole, a jak dziewczyny miały informę, to weszłam na gg, żeby im tam parę rzeczy przekazać.... i jak była przerwa to Ada zaczęła mnie wypytywać co myślę o wszystkich dziewczynach.... po kolei.... na początku nie chciałam, ale jak mnie zapewniła ze jest sama, to napisałam co myślę o każdej... to w sumie było dla mnie normalne... mamy normalne kontakty ze sobą, no to w każdej chwili może o coś spytać... Wiolka założyła sobie taki pamiętnik w którym każdy pisze coś o każdym z klasy.... i tam właśnie Ada zaczęła na mnie bluzgać... że jestem taka i taka....bardzo mnie to zdziwiło.... na następnej lekcji napisałam jej karteczkę co to ma znaczyć, ze nie rozumiem co się dzieje, wczoraj na gg coś innego w tym zeszycie cos innego... a ona odpisała coś tam że wczoraj mnie tylko wykorzystała żeby się dowiedzieć co myślę o innych a tak poza tym to nie chce ze mną utrzymywać kontaktów... bo ja olewam ją i Domę... i że nawet jej się nie chce pisać co o mnie myśli, bo szkoda pisania....

Bardzo mnie to zraniło.... ryczę cały czas... od chwili jak weszłam do domu.... nie wiem co zrobiłam źle... to że nie chcę utrzymywać kontaktu z osobami dwulicowymi (Ania i Kaludia) ?? to chore... ja tego nie rozumiem... czy Ada i Doma aż tak dają się kierować tamtym dwóm?? A może to była przyjaźń tylko z mojej strony.... nie wiem....

Żałuję teraz.... żałuję że tak dużo czasu spędziłam z osobami które okazały się fałszywe... teraz dopiero pokazały swoja twarz.... żałuję że byłam naiwna... że tak ślepo ufałam... zawiodłam się na czterech osobach, które były mi najbliższe.... teraz już nie zaufam nikomu... przestaję wierzyć w przyjaźń i życie... bo bez przyjaźni i miłości (na którą nie mam zupełnych szans) to nie życie, tylko istnienie.... będę istnieć.... ale po co??

m0nisia : :