Komentarze: 4
jupi!! mam nowy szablon
wlasnie go dopracowuje zaraz bedzie na nim wszytko co powinno byc :DD jeszcze chwilke :DD zmienilam go prawie sama...
dzieki Dianulka za archiwum :**
fajnie teraz wyglada, nie?? :PPpn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
jupi!! mam nowy szablon
wlasnie go dopracowuje zaraz bedzie na nim wszytko co powinno byc :DD jeszcze chwilke :DD zmienilam go prawie sama...
dzieki Dianulka za archiwum :**
fajnie teraz wyglada, nie?? :PPa to dlatego ze nie mam czasu... ciagle cos.... praca... szkola.. konkurs z polaka... te dwa albo trzy tygodnie beda straszne i chyba nie bede pisac.... bo nie mam kiedy i nie mam co.... zyje w takim pedzie, ze o wszytkim zapominam... o wszystkim co sie dzialo.... chociaz nie... cos tam pamietam.... a dokadniej:
SNIEG
bieelusi i sliczniusi.... uwielbiam patrzec jak snieg pada.... a pózniej uwelbiam wyjsc na dwór i sie bawic... jak gupie dziecko...:]] którym itak jestem... bawiam sie wczoraj po szkole, wczoraj przed spotkaniem, wczoraj po spotkaniu, dzisiaj po szkole :DDD beeeka!! uwielbiam to :DDD ale facetka od fizy jak mnie zobaczyla to oczywiscie skomentowala: "Baranowa wszystkich bym sie tu spodziewala, ale nie ciebie w roli sniezynki. Zeby pózniej nie bylo, ze nie bedziecie chodzic do skzoly, bo bedziecie chorzy" a ja: " to dla zdrowie prosze pani, moze sie pani do nas dolaczy...?" nic nie odpowiedziala.... :PPP
dzis Dzien Babci... dzwonilam do moich babc i nauczycielkom tez skladalam zyczenia i uswiadamialam je ze nie maja 100% pewnosi ze nie sa babciami.... moze cos jest w drodze:PPP
a mój dzidek Dzien Dziadka spedzi w szpitalu... dzis go tam zatrzymali... boshe... kuffa znowu.... w sobote itak bede musiala jechac na cmentarze... a teraz jeszcze do szpitala.... ;(((
dobra nie chce mi sie marudzic... lece... czekajcie na nastapna notke, ale zbyt szybko jej nei bedzie, bo mam full rzeczy do robienia i zero czasu.... pamietajcie zeby mnei wyganiac z neta do nauki...
i jeszcze jedno... wszyscy maja nowe szablony... ja tez chce :] jak komus sie bedzie nudzi to poszukajcie czegos ciekawego dla mnie :]]]
pOzDrO tOo AlL :**
dzien zaczal sie dobrze, bo zamiast wstawac o 6 moglam pospac do 9.... ale pozniej bylo strasznie... pojechalismy po kwiaty i po babcie i do kosciola....napierw byl rozaniec w kaplicy... Boze... dobrze ze nie bylo miejsca i zostalam na zewnatrz.... bo tam w srodku byla otwarta trumna.... Boze... dobrze ze togo nie widzialam... mi itak wystrczylo ze widzialam jak Aga i Asia (moje kuzynki) byly zaryczane...nawet mój tata i mój wujek... 40 paro letni faceci wychodzili z kaplicy zaryczani..... jak ich wszytskich zobaczylam... i wyobrazilam sobie ciocie w tej trumnie, to tez zaczelam ryczec... i pózniej byla msza a ja cala msze ryczalam..... to byo straszne.... pierszy raz w zyciu byam tak na calym pogrzebie... na cmentarzu tez bylo okronie, ale juz lepiej.... wogóle tak dziwnie sie czulam... bo moja babcia jest chora i wogole, ale na pogrzeb przyszla, a ze bylo slisko, to ja ja caly czas prowadzilam za reke i tak dalej... a Aga tak na to patrzyla i jakby byla zazdrosna, bo jej babcia lezala tam..... jak o tym mysle, to zawsze ryczec... boshe.... pózniej byla stypa... taka prawdziwa stypa... taka derntwa atmosfera, ponad polowy ludzi nie znalam... a to podobno moja rodzina.. jakie ciotki... heh takie ktore od ponad 15 lat cioci Jadzi nie widzialy... bez sens totalny....
bylo tak zle, ze nie moglo byc gorzej... moglo byc tylko lepiej....
pojechalismy odebrac duplikat mojej karty sim a pózniej kupic jakis cegofon dla mnie... ale mama powiedziala ze moze sie ze mna zamienic... i ona ma caglofona... he takiego ktory mi cala kieszen zajmuje :)) a ja mam jej nokie 3330 :))) wszytsko sie dobrze ulozylo.... mam moj stray numer (602262007) Robert zaraz mi smska wyslal, a ja sie balam ze on poslucha ze abonent niedostepny, albo nie ma takiego numeru i juz wiecej nie wysle.... ale wszystko sie odbrze ulozylo...
dzis byl ciezki dzien, ale w sumie skonczyl sie dobrze....a więc moim ulubionym zespolem jest Zespól Downa... w skladzie: Monika Baran, Karolina Wrosz, Asia Czajkowska i chyba jeszcze Klaudia Bychowska albo Agnieszka Sobczyńska... zespól rozpocząl swoja dzialalnosc pod koniec zeszlego roku szkolnego na jednej z nudnych przerw... prawdziwym przebojem tego zespolu byl hit pt "Zabij mnie", tą prośbę większość z sluchaczy chciala, z niewiadomych przyczyn spelnić.... zespol charakteryzuje nowoczesny styl tanca zwany stylem debilnym, polegający na poruszaniu różnymi częściami ciala zupelnie nie w rytmie piosenki... ktora w ich wykonaniu itak nie ma rytmu..... dzialalność zespolu zostala zawieszona po pierwyszym występie na pólpiętrze na dlugiej przerwie... powodem byla niedojżalość sluchaczy... zespol poprostu wyprzedza swoją epokę... są jak Piccaso
zjebanie, zjebanie, zjebanie, zjebanie, zjebanie, zjebanie, jakby ktoś mial wątpliwości, to powtórzę jeszcze raz: JEST ZJEBANIE
po pierwsze i najważniejsze to dlatego ze moja ciocia nie żyje, zmarla wczoraj... jak ja sie bawiam na WOŚPie... strasznie mi źle z tego powodu... z jednej strony to ciocia byla juz bardzo schorowana... męczyla sie na tym świecie... ale śmierć to coś bardzo bardzo strasznego... cos co mnie przeraża, tak na maxa.... ryczalam i modliam sie przez prawie calą noc... w szkole bylam nie wspana...a Żepa mnie musiala do tablicy wyrwać... "żebym w lawce nie zasnela".... po śmieci cioci mam żaobę, to byla siostra mojego dziadka, więc jesteśmy bardzo bliską rodziną... nie pójdę na dyskoteki które będą w tym tygodniu.... raczej... jeszcze z mamą pogadam... ale wątpię... będę sie modlić w tym czasie...
wczoraj na WOŚPie zginąl mi telefon... wolę myśleć ze zginąl niż żebym miala miec swiadomość że ktoś mi go ukradl... zę ktoś to spcjalnie zrobil....nie chcę tak, wole sie 100000 razy zawiść, niz stracić zaufanie.... ale ten kto to zrobil, byl totoalnie bez serca bo ja nie umiem żyć bez telefonika.... wczoraj jak sie dowiedzialam ze ciocia nie żyje, to nei moglam do nikogo zadzwonić, bo nie mialam numerów.... w nocy co chwilę go szukalam, żeby sprawdzic która godzina, ale m0nisiasunga nie bylo tam gdzie być powinnien.....
jeszcze tylko jedno... wielkie dzieki wszytkim, którzy myśleli ze mam takiego dola z powodu telefonu...dzieki że uważacie mnie za taką próżną idiotkę... mam nadzieję zę już rozumiecie że śmierć cioci jest dla mnie o wiele wiele ważniejsza....