Komentarze: 3
bałam sie dzisiejszego dnia...
bo dziś był pogrzeb pana Boguckiego, bałam sie że nie będę umiała się odpowiednio zachować... że nie powstrzymam łez... ale byłam z resztą MRMR i była nienajgorzej, nawet nie płakałam... było mi tylko smutno... zmarł człowiek który nas (MRMR) stworzył... ja widziałam go co prawda tylko chyba 3 razy w życiu, ale itak mi smutno...
bałam sie też, bo dzis szłam do lekarza.... pisałam o tym kiedyś w notce, którą zaraz usunęłam, niektórzy z was może niestety ją przeczytali, napisze tylko, że teraz jest już oki, miałam w sumie 3 razy robione badanie, raz wynik był zły, a dwa razy dobry, czyli 2>1 czyli jest oki, jestem z tego powodu szczęśliwa =D lepiej nie będę pisać dokładnie o co chodzi, jeśli ktoś bardzo chce wiedziec, to zapraszam na rozmowę na GyGy =D
byłam jeszcze u dentysty i zatruła mi zęba i mnie boli jak cholera... =/
a tak poza tym to już nie jestem blondynką, teraz będe mądra =D pofarbowałam włoski, mam takie wiśniowe pasemka i włosy są ogólnie ciemniejsze, podobno fajny kolor =D i przy okazji obciela mi koncowki... bo mialam zniszczone... i tak duzo wyszlo tych koncowek... teraz mam takie krotkie te wlosy... a mialam prawie do stanika... a teraz... ehhh.... dlugosc mi sie tak srednio podoba...