Archiwum marzec 2004, strona 1


mar 21 2004 zakochanie
Komentarze: 5

 Heh... sznalazlam w necie skarbczyk imion... i zoabczcie co bylo o Monice.... :

Pochodzenie i znaczenie:  greckie: mónos: jeden, jedyny, sam, samotny, osamotniony, jedynak

Charakterystyka osoby: Osoba spokojna, milujaca lad i porzadek, lubiaca zycie towarzyskie, ceniaca wysoce sielanke rodzinna. Na dobre uklady i bezkonfliktowe zycie, wplywa jej lagodny charakter o wielu cechach praktycznego dyplomaty. Ceni dobrze stosunki w rodzinie i srodowisku, dba o przyjazn, ale zaniedbuje siebie. jej sprawy osobiste schodza zawsze na dalszy plan. Bywa tez rozrzutna, dlatego nieraz w zyciu ma k;opoty gospodarcze. Jest takze dusza typowo artystyczna, wrazliwa na piekno i dobra muzyke. Posiada doskonale poczucie humoru.

I jak wam pasuje??  Wg mnie poza ta spokojna to sie prawie wszystko zgadza :D 

 

I jeszcze jedno: jak sobie tak siedzialam przezd tv to doszlam do wniosku ze mam jedna potrzebe, tylko jedna: zakochac sie, glupie nie? ale jaka ja niby jestem??

SZUKAM CHLOPAKA W KTORYM MOGLABYM SIE ZAKOCHAC :D JEST KTOS CHETNY??

m0nisia : :
mar 19 2004 WIOSNA
Komentarze: 9

Nio i w koncu zawitala do nas WIOSNA... jest slicznie... uwielbbiam taka pogode, gdy sloneczko przygrzewa i jest cool :D taka pogoda dodaje mi tyle energii ze mogę góry przenosic :D i wogole tak fajnie się zrobilo od wczoraj..... dokladnie tak jak w pisence Skaldow:

Wiosna - cieplejszy wieje wiatr
Wiosna - znów nam ubyło lat
Wiosna, wiosna w koło, rozkwitły bzy
Śpiewa skowronek nad nami
Drzewa strzeliły pąkami
Wszystko kwitnie w koło, i ja, i Ty

Ktoś na niebie owce wypasa, hej
Popatrz zakwitł już Twój parasol, hej
Nawet w bramie pan Walenty stróż
Puszcza wiosną pierwsze pędy już

Portret dziadzia rankiem wyszedł z ram
I na spacer poszedł sobie sam
Nie przeszkadza tytuł, wiek i płeć
By zieloną wiosnę w głowie mieć

 

Teraz to mój hit :D


pogadalam z Matim (wtajemniczeni wiedza o czym) i jestem opytmistycznie nastawiona do wyniku tej rozmowy... ale zobaczmy... a dziś jest troche brzydsza pogoda, ale bylam w LO I i mi się podobalo... fajnie było... chyba tam sobie pojde do szkoly :D ale jeszcze nie wiem... fajny mam humoerek.... ciesze się :D

m0nisia : :
mar 15 2004 PASJA
Komentarze: 5

 „Pasja”....  film straszny... okropny... okrotny... ale piekny..... baaaaaaardzo realistyczny... po prostu swietny.... ale wystraczy chwilkę pomyślec... zatrzymać się nad efektami specjalnymi i calym realizmam z którym były nakrecone sceny biczowania i zobaczyc tam czlowieka który był biczowany, to lzy lecialy same... uczucia po filmie mam mieszane, ale nie zaluje ze poszlam.. naprawde warto to zobaczyc....

pojechalam sobie do tego kina w piątek tak o... żeby pojechac... dowiedzialam się o tym ze jade jak wrocilam z kosciola, czyli ok. 20 20 a jechalismy o 21 :]]] zjadlam kolecje i pojechalam... z rodzicami... i wogole się nie pzrebralam.. nie spodziewalam się ze tam kogos spotkam...a tam cala mafia z 3 h 3i i 3e... o jaaaaa... Mariuszek prawie na mnie wpadl jak lecial do kibelka... ale czesc nie powiedzial... dopiero pozniej mnie zobaczyli... :PP

jeszcze raz gorąco polecam ten film

pooozdroooowki i boooziaki :D

 PS chcia;am opisac chociaz weenend, ale nie mam czasu... nie mam czasu zupelnie na nic...

m0nisia : :
mar 10 2004 teraz bedzie coool :D
Komentarze: 5

postanowilam miec wszytko w dooopie, nie dolowac sie i nie przejmowac, chocby nie wiem co... to strasznie trudne i wogole ciezkie jak spadaja takie rzeczy jak na mnie ostatnio, ale mam zamiar sie trzymac... doszlam do tych odkrywczych wnioskow juz wczoraj i pisalam sobie notke, ale za dlugo pisalam i mi sie skasowala....

a czemu mialam takiego dola?? bo po pierwsze bylam chora i dlatego mi tak odbijalo... zawsze tak mam jak siedze w domu, jestem sama i sie doluje.... a do tego czulam sie zle... bylam chora na gardlo i jeszcze mialam goraczke a do tego okres... poprostu totalny DOL.... z jakiego powodu?? przedewszytkim pogrzebow... jaaaaa...... ja poprostu nie moge sobie z tym wszytkim poradzic... nie umiem sie pogodzic z tym ze ludzie umieraja, szczegole jesli jest to tyle ludzi w tak krotkim czasie... nie umiem sie pogodzic, ale do tego trzeba sie przyzwyczaic i za wszelka cene zyc dalej, przynajmiej udawac ze jest oki..... no i bylam na tym wyjezdzie integracyjnym... nie zintegrowalam sie.... dlatego ze mialam zjebany chumor.. nie moglam sie wlaczyc w rozmowe, w zarty... i ludzie to zle odebrali.. jakbym byla jakas inna, nie normalna, jakbym nie chcialam sie zintegrowac.... a do tego Daniel od pytania: "czy jem duzo ziemniakow??" rozpoczal rozmowe o moim wygladzie i o mich kompleksach... ://// jaaaaaa........ nie wiedzialam co mam odpowiedziec, zaczelam sie platac w zeznaniach i wogole... i tu tez mnie nie zrozumieli.... i doszli do wniosku ze sobie nie radze z moimi problemami i powinnam isc do psycjologa, co wy o tym sadzicie?? ....... i jeszcze byly takie zajecia w lesie..takie uniwersalne, ktore sa zawsze i niby pomagaja sie integrowac.... mi nie pomogly.... bo jak bylo cos takiego, ze grupa trzyma kije tworzac jakby most i ty masz przejsc, to ja chyba 3 razy spadlam (mam siniaki po tym) i jakiegos kija zlamalam... cos tam cos tam.... a pozniej na sam koniec byl "skok zaufania" polega to na tym, ze stoisz na podwyzszeniu (my akurat na skrzynkach po piwie) tylem do grupy a oni wyciagaja rece a pytaja czy im ufasz i masz skakac.... i ja nie skoczylam... tz w koDcu skoczylam, ale nie tak jak trzeba bylo... bo jak juz mialam skskac, to ten facet mnie popchnal... i spadlam... i pozniej sie balam... poryczalam sie i wogole... a oni na mnie z japa... ze czemu nie skacze, czy nie chce sie z grupa zintegroweac....i pozniej bylo dziwnie... i nadal czuje sie dziwnie.... tak mi zle z ty... a dzis sie jeszcze dowiedzialam ze Ania mnie obgadywala wlasnie ze nie skoczylam i ze jej sie to nie podoba.... :///// ale bedzie juz tylko lepiej... pogadalam sobie z Magda i ona mnie zrozumiala i powiedziala ze jak ktos poruszy ten temat z nia, to bedzie mnie bracic i probowac zeby ludzie poprostu wiedzieli o wszytkim....

m0nisia : :
mar 08 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

 Czuje sie zle... no bo jak mozna sie czuc dobrze, jesli w ciagu dwoch miesiecy bylam na trzech pogrzebach i nadal nie wierze w smierc... nie umiem sie pozbierac.... co chwile o tym mysle i nie moge... ehhhh.... jak to mnie wszystko przygnebia.... jestem chora... nadal... i zle sie czuje... na wyjezdzie bylo tak se... ale ogolnie to raczej zle... moze pozniej o tym napisze tak bardziej szczegolowo... teraz mi sie nie chce... teraz czuje sie zle... chce mi sie ryczec i wszystko mnie dobija... :(( staram sie zeby mi przeszlo, ale jakos nie idzie.... i wogole taka zwala.... moze mi pomorze to ze napisze o tym co sie dzialo na wyjezdzie... moze.... moze zaraz napisze.... ale teraz robie sciage na fize.... nie mam pojecia po co napisalam ta notke.... :((

m0nisia : :