Archiwum 17 kwietnia 2004


kwi 17 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

czas

jest najlepszym lekarzem....

ukojenie

przychodzi z czasem....

 

mimo ze dzis bylam na pogrzebie, to czuje sie niezle... bylo wspaniale kazanie, nie potrafie zacytowac ani jednego zdania, ani jednej mysli z tego kazania, nie pamietam o czym bylo, ale bardzo mi poglo.... juz wiem ze na pytania o smierc nie ma odpowiedzi i ze bessensowne jest ich szukanie. jakos to wszytko sobie poukladalam

teraz wiem ze nie ma po co pytac "dlaczego" bo nie ma odpowiedzi, wiem ze smierc dziala tylko sobie znanymi nie rozumienymi przez nas prawami i ze moze mnie spotkac w kazdej chwili, dlatego chce zyc tak, zeby nie zalowac zadnego dnia, zeby nie zostawic po sobie nie skonczonej pracy, nic nie odkladac na jutro ktore moze nie nadejsc, zyc w zgodzie ze WSZYSTKIMI, a w najblizszym czasie pogodzic sie.... ja wyciagne reke...

strasznie sie boje smierci a moj strach moge pokonac tylko w ten sposob....

zaczynam wierzyc w Boga... tak naprawde wierzyc.... ze on jest i ze on decyduje i wlada zyciem kazdego z nas, chce kazdego dnia byc gotowa na spotkanie z Bogiem, kazdego dnia w stanie laski uswiecejacej, chce wierzyc ze moje modlitwy moga zapewnic zycie wieczne, zycie wieczne dla cioci Jadzi, dla cioci Dzuni, dla dziadka Piotrka, dla taty Karoli i Kasi, dla Pawla, dla Ani i dla Moniki i dla wielu wielu wiecej, nie wiem czy tak jest, a jesli nie jest, to mi nie mowcie, bo chce w to wierzyc, potrzebuje tej wiary

 

wielkie uznanie dla tych, co przeczytali moja poprzedni notk sie naley... :D wiem e byla nuuuuudna i dluuuuga :P

m0nisia : :