jaka beka.... ja i nieklasyfikowanie... ale juz trudno.... a ja w sumie ćwiczyłam przez cały rok.... prawie.... no ale na szczęście facetka sie do mnei podlizuje i powiedziała że nie mam sie martwić (heheeheeh jakkbym sie martwiła...:DD) i ze ona mi pomoże i zaliczę wszystko po świętach.... i ze nie mam o tym nawet myśleć :DDD
dziś w szkole odwaliłam bekę..... razem z Paulinką Wrosz.... bo dziś (no własnei niewiadomo kiedy, bo nikt tego nie pamieta, ale jakoś w tym tygodniu) jest rocznica chodzenia Ady z Damianem.....już rok z przerwami ale ROK!! i my dwie wariatki postanowiłyśmy im coś głupiego zrobić.... miało być tak ze zaciągniemy oboje koło biblioteki, zawiążemy im oczy i do łapy damy serce z życzeniami i ich tak oboje przyprowadzimy do siebie i jak będą stali naprzeciwko siebie to im ąciągniemy szaliki z oczu i zaczeniemy śpiewać sto lat!! idaleny plan, ale Ada zaczęła sie domyślać ze ja z Paulina coś kombinujemy i powiedziała ze mamy przestac i ona nigdzie ze mną nei pójdzie.... Damian stał już w piwnicy z zawiązanymi oczami a Ada powiedziała ze nie i koniec... ja zostałam z Damianem a Paulian poleciała za nią... w końcu przyszła.... ściągnęłyśmy im szaliki, zaśpiewałyśmy trochę "Sto lat" i uciekłyśmy.... a ona myślała ze niewiadomo co jej zrobimy.... heh, w tym miejscu złożę obojgu jeszcze raz życzenia:
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANI I NIECH TEN ROK BĘDZIE DOPIERO POCZĄTKIEM!! heh życzą szwagierki :DD