gru 19 2003

oStAtNi DzIeŃ


Komentarze: 1

dziś ostatni dzień w szkole w tym roku... ostatnia wigilia klasowa, 9 i ostatnia.... ostatni dzień działalności samorządu....

taki niby smutny dzień.... nio i było dość smutno, ale całkiem ciekawie... zaczęłyśmy sobie składac życzenia i ryczeć.... jak głupie.... wszystkie prawie ryczałyśmy... ;(( Karolinka ma to nagrane boshe jak to wyjdzie.... jestem zadowolona z życzeń jakie dostałam... to ze ludzie zaczynali płakać jak mi składali życzenia znaczy że nie jestem im obojętna... a najbardziej cieszę sie i najbardziej sie wzruszyłam tym, ze ludzie i nawet nuczycielki mówili mi żebym sie nie zmieniała, że jestem super, jest to dla mnei bardzo ważne... dzięki że posród klepaniny potrafiliście powiedziec też coś ważnego. Pani Łoboz wogóle normalnie to składała wszystkim życzenia tak grupowo, a mnie wzięła na bok, objęła i na ucho powiedziała że jest ze mnie bardzo dumna i ze nie mam sie wcale zmieniać i jak zostanę taka jaka jestem to wszystko mi sie uda i będzie good a jak juz mnie puściła, to jak na nią spojżałam, to była cała zaryczana.... a ja razem z nią.... ;( później składałam innym życzenia... ale nie było tak jak w zeszłym roku ze latałyśmy z jemiołą i wszystkich całowałyśmy... teraz było spokojniej... heh ani jeden chłopak odemnie buziaka nie dostał... a Radek sie dopraszał :DD nie byłam z życzeniami u wszystkich u ktorych chciałam...ale juz trudno... dostałam zajefajny prezencik!! takiego siuperowgo misia, chodzę dziś z nim na rękach cały dzień :DDD fajniuchny jest!! (dzięki Karola!! jak takiego ładnego wybrałaś?? ktoś ci pomagał :DD)

dziś też zrobiłam coś i sama nie wiem czy będę tego żałować... zobaczymy.... najwyżej, myślę ze było warto!!

były też jasełka... byłam narratorem 1 i byłam przebrana za janioła... miałam taką albę (sukienka księdza) kilkuosobową... mam zdjęcia jak jestem w niej razem z Edytą i jeszcze mamy luz... a w szkoel byliśmy w niej w 3 osoby :DD wyglądałam jak szafa trzydrzwiowa :DD wogóle podobno wszyscy z nas beczyli jak my w tych jasełkach wyspępowałyśmy... ale trudno, niech ci co sie śmeiją spróbują sami wsytąpić... ja sie oczywiście na samiutkim począteczku, w pierwszym zdaniu pomyliłam... ale podobno wcale nie było widać (słychać) becznie też byli chłopacy ubrani... Mazan wyglądał jak bojownik czeczeński... miał takie zielone na sobie i taki zielony turban jak talib :DD po jasełkach tylko ja zostałam sprzątać... no i chłopacy, ale ja zostałam dłużej... ściągałam materiały i dekorację i zamiatałam podłogę bo sianko sie po całym holu rozniosło.... sama zostałam... tak jak na zakończenie...

po jasełkach byłam na konkursie z polaka... na 2 etapie... ustnym... zwała była... miliśmy pogadać o książce którą czylaliśmy i coś tam jeszcze... trochę sie zacinałam i coś tam źle powiedziałam, ale nieźle było... przeszłam dalej... tak jak zresztą wszyscy.... :DD jestem w drugim etapie, jak jeszcze jeden przeskoczę to będę miała 6 na koniec :DD

dziś jest też dość smutny dzień.... koniec szkoły to nie tylko radość, bo jak sie nie chodzi do szkoły, to nei ma beki... jest spanie do południa, ale jest też nuda... i własnei jak ja sie tej NUDZIOCHY boję!!!!!! ;((((  i własnie nuda mnie też dopadnie, bo dzis przeszłam na emeryturę.... od nowego roku będzie działał nowy samorząd a ja ide w odstawkę ja nie chcę... jak byłam przewodniczącą to była beka, niektórzy mówili do mnie "dzień dobry proszę pani" i mogłam straszyć innych... coś w tej szkole odemnie zależało... a treaz?? :((( czuję sie niepotrzebna... pani Baruczyk powiedziała mi że mam odpoczywać i niczym sie nie zajmować.. że już nie mam żadnych obowiążków, ze teraz nowy samorząd.... :( juz nie jestem potrzebna... co ja bęe robić?? przy takiej zrąbanej pogodzie?? chociaż dziś byli u mnie: Martynka, Alinka i Cereczek, no i Piotrek oczywiście... nio i fajnie nawet było, pogadaliśmy sobie i wogóle... ale gdyby oni nie wpadli...

jutro jest u mnie pipka rodzinna.... trochę zwały będzie zapewne... ale może.... moze gdzieś się ruszymy, chyba ze będzie trzeba dzieci pilnować...

pozdrawiam wszystkich gorąco!!

m0nisia : :
_^^sŁoNeCzKo^^_
19 grudnia 2003, 19:59
u nas w szkole nikt nie płakał, ale jak nasza wychowawczyni powiedziala taki wstęp do wigilii to ash mi sie lezka zakrecila, poierwszy raz powiedziala cos ladnie, a tak ogoolnie to bylo smiesznie bbardziej smiesznenie nish powashnie . nie fiem ja tesh z utesknieniem czekalam na te wolne dni od szkoly ale teraz kcem spowrotem nie kcem tylko sheby nadszedł sylwester... po proostu nie kcem :((( z ''tym czymś'' dobsie zrobiłas, współczucia z powodu pipki rodzinnej

Dodaj komentarz