maj 12 2005

DóŁ


Komentarze: 7

<LoL2>

znalazł sie ktoś kto próbował (chociaż wirtualnie i chociaż próbował) mnie pocieszać w związku z moim dołem wywołanym wiosennym zwiększeniem sie ilosć zakochanych ludzi podczas gdy ja oczywiście nie jestem zakochana

i chociaż pewnie (mam nadzieję) tego nie czyta to bardzo serecznie Go pozdrawiam i dziekuję Mu =] i chociaż już po króciutkiej rozmowie na GyGy stwierdził ze jestem dziwna to jestem Mu wdzieczna, bo mnie rozśmieszył =]

dalej jestem uzależniona od epulsa, dalej spędzam prze niego stanowczo za dużo czasu przy kompie i dalej żyję w dzikim pędzie, jak zawsze =] 

jutro wyjeżdżam, jade chociaż nie wiem czy warto, chociaż nie wiem po co, bo wiem ze bede jechała ok 14 godzin a będę tam ok 16 i wiem ze nie bedzie tych, których najbardziej chciałabym spotkać, a od tego wyjazdu tak dużo zależy, tak wiele on dla mnie znaczy

mam jeszcze jeden powód do smutku, niesprawiedliwość świata, to co dzieje sie na świecie, nie gdzieś tam, nawet tuż koło mnie, w Rumi, wśród ludzi których znam (mam nadzieję ze nie)

kolega kolegi ze starej klasy kolegi z mojej obecnej klasy nie żyje... podobno popełnił samobójstwo... miał ogromne długi... to brzmi za bardzo znajomo... bardzo sie boję....

m0nisia : :
aniula
14 maja 2005, 23:01
miłego wyjazdu.. :*
A z tą niesprawiedliwością to się zgadzam...
[*]
slodka_kicia
14 maja 2005, 12:02
Jest wiosna więc... wszystko jest możliwe, być może zakochasz się szybciej niż się tego spodziewasz :)A wiesz jeśli ktoś się zakocha nie zawsze jest szczęśliwy... Ale życzę ci żebyś zakochala się z wzajemnością ;)Udanego wyjazdu :)
Kasiulka;-)
12 maja 2005, 22:55
Och, Moniśq nie martw się, nie tylko Ty nie jesteś zakochana. Ja też nie mam szczęścia w miłości. Ah widocznie jeszcze do tego nie dorosłam, może to nie czas na mnie? Może musze poczekać na swoją kolejkę? A co tam, nie przeszkadza mi brak chłopaka=) Przykro mi z powody tego chłopaka...[*] Sam fakt że nie zyje jest bardzo przygnębiający, pewnie był młodym człowiekiem. Dlaczego Bóg bierze do siebie tak młodych ludzi. No cóż..tutaj nie do Boga z pretensjami, musimy się zgadzać z jego wolą.Buziam:*
12 maja 2005, 19:32
Ja tesh nie jestem zakochana i wkurzaja mnie te wszystkie pary, ktore pokazujom calemu swiatu na srodku ulicy jak to one sie bardzo kochajom :/
A swiat jest niesprawiedliwy, byl i bedzie! :/ Zycie...:
A coraz wiecej mlodych ludzi popelnia przez jakies gowna samobojstwo :
Ania =)
12 maja 2005, 18:44
Nie martw sie Moniś. Jest ładna pogoda, słoneczko.. już niedługo lato. Napewno Twoje serduszko niedługo do kogoś zapika.. oczywiście ze wzajemnością [ jak mam wene to wróże :D heheeehhe] A co do samobójstwa.. hmmm ludzie idą różnymi drogami, niekoniecznie dobrymi. Ten chłopak wybrał samobójstwo. Smutno. Ale może powinniśmy uczyć sie na błędach innych i ich nie popełniać? Buziam Cię w polika :D i trzymam kciuki żeby Ci sie ulożyło ;**

P.S. Byłam przy tym jak mówiłaś że pani Janka nas pozdrawia. Faaaajnie =) Ta kobieta ma tyle w sobie dobroci że aż szok! :) Buziaaki jeszcze raz;* Trzym sie Moniś i sie nie puszczaj :D..A! i miłego wyjazdu =)
NieZnajomaaa
12 maja 2005, 17:31
też nie jestem zakochana.... i też z tego powodu jestem \"trochę\" przygnębiona =( ale chyba jakoś wytrzymać trzeba...
madelle
12 maja 2005, 17:09
nie martw się, ja też JESZCZE nie jestem zakochana, więc możemy pocierpieć razem...

Dodaj komentarz